czwartek, 5 września 2013

Rozdział 2

Obudziło mnie pukanie do drzwi był to Lou który przyszedł mnie zawołać.
-Cześć-powiedział.
-Cześć.
-Jak się spało?-zapytał
-Dobrze.-powiedziałam i uśmiechnęłam się.
-Chodź na dół Dan zrobiła śniadanie.
-Już idę.
Wstałam i poszłam do kuchni. Przywitałam się ze wszystkimi prócz Malika.
-Gdzie Malik?-zapytałam
-Wyszedł gdzieś z samego rana.-powiedział Niall
-Siadaj grzanki stygnął-powiedział Harry.
Uśmiechnęłam się i usiadłam kiedy zjedliśmy śniadanie pomogłam Liamowi zmywać. Po skończeniu poszliśmy do salonu gdzie inni oglądali telewizję. Kiedy oglądaliśmy tv zadzwonił mój telefon była to Julia moja najlepsza przyjaciółka. Poszłam do kuchni i odebrałam telefon.
-Cześć skarbie-powiedziała Julia.
-Cześć słońce.
-Jak tam mieszka się z Dan i jej przyjaciółmi?-zapytała
-Bardzo fajnie poznałam piątkę fajnych chłopaków  i z jednym z nich byłam wczoraj w kinie-powiedziałąm i uśmiechnęłam się.
-I jak było w kinie?-zapytała
-Bardzo fajnie. A powiedz mi masz jakieś plany na dziś wieczór?-zapytałam Juli  
-Nie-odpowiedziała.
-W takim razie zapraszam cię na imprezę którą organizują chłopcy z Dan.-powiedziałam
-Zgoda.To gdzie ta impreza?-zapytała
-Nie wiem. Zapytam i ci wyśle sms-a. Napisz ci też adres domowy to przyjedziesz do domu i razem pojedziemy.
-Spoko. A tak w ogóle z jakiej to okazji jest ta impreza?-spytała
-Z okazji tego że się do nich wprowadziłam.
-Muszę kończyć kochanie.
-Ok. To do zobaczenia na imprezie.-powiedziałam
-Pa.-powiedziała i rozłączyła się
Po skończeniu rozmowy wróciłam do reszty.
-Harry powiedz mi o której jest dzisiaj ta impreza i gdzie.
-Impreza jest o 20.00 w klubie Fabric -powiedział
-Dziękuje.
-Proszę a dlaczego pytasz?-spytał Hazza
-Zaprosiłam moją najlepszą przyjaciółkę Julię. Nie macie nic przeciwko?-zapytałam
-Nie-odpowiedzieli wszyscy chórem
-Ciesze się bardzo.
Wzięłam telefon i napisałam sms-a do Juli z informacją o której i gdzie będzie impreza oraz adres domu chłopaków.Do 18.00 oglądaliśmy telewizję i w między czasie wygłupialiśmy się. O 18.30 wszyscy poszliśmy się szykować na imprezę. Kiedy weszłam do łazienki zobaczyłam Mulata przed lustrem w samych dresach. Kiedy chciałam po cichu opuścić łazienkę Zayn mnie zobaczył.
-Wejdź ja już kończę.-powiedział i uśmiechnął się.
-Poczekam-odparłam.
-Boisz się mnie?-zapytał
-Tak- powiedziałam i pokazałam mu język.
Chłopak się zaśmiał.
-Żartuje.
-Łazienka do twojej dyspozycji-powiedział i wyszedł.
-Dziękuje.
Kiedy Malik wyszedł ja wzięłam prysznic i pomalowałam się założyłam ten zestaw. Kiedy byłam już gotowa schodziłam po schodach wszyscy się na mnie patrzyli jak bym była nie wiadomo kim. Kiedy schodziłam zobaczyłam Julię. Podeszłam do niej i przywitała się z nią. A Lou nas poganiał.
-Koniec tych czułości- powiedział i zaczął nas wyganiać z domu.
- A co zazdrościsz- odpowiedziałam mu i pokazałam język.
-Nie. Chodźcie bo się spóźnimy
-Już idziemy.
Gdy doszliśmy do auta okazało się że nie ma miejsca Lou siadł koło kierowcy obrócił się do nas i powiedział.
-Jo siadaj na kolana do Zayna a Julia do Nialla.
Zayn popatrzył w moją stronę i się uśmiechnął. Julia usiadła na kolanach Nialla ja do Malika i ruszyliśmy na imprezę.
-A jednak się mnie boisz.-powiedział mi na ucho Mulat
-Nie skąd ci to przyszło do głowy?-spytałam
-Bo niechętnie siadłaś mi na kolana-odparł
-Nie boje się ciebie tylko jest mi głupio po ttym incydencie w łazience.
-Nie musi.-powiedział.
 (W Klubie)
Po wejściu zaraz poszłam do baru zamówić sobie drinka. Po chwili podszedł do mnie Malik.
-Zatańczymy?-zapytał
-Czemu nie.
Zatańczyliśmy da kawałki  szybkie podczas których rozmawialiśmy o naszej przeszłości (dzieciństwie pierwszej miłości itd.) Nagle DJ puścił  wolny kawałek Zayn przysunął mnie bliżej siebie położyłam głowę na jego ramieniu poczułam jego perfumy i wszystko by było idealnie jak by ta chwila trwała wiecznie. Niestety DJ zaraz puścił szybki kawałek.
-Mam dla ciebie prezent-powiedział do mnie Malik
-Jaki?-zapytałam zdezorientowana
Wyciągnął z kieszeni czerwone pudełko i oddał je mi.
-Co to?-spytałam
-Otwórz i zobacz-powiedział.
Po otwarciu pudełka zaniemówiłam. Zobaczyłam bransoletkę z małymi kropelkami deszczu i małymi niebieskimi brylancikami a  na środku nich dwie literki Z i J- jak Zayn i Joanna. Dałam Mulatowi buziaka  w policzek w podzięce za prezent.
-Dziękuje za prezent. Aczkolwiek nie wiem z jakiej to okazji?-spytałam
-Dobrze zapowiadającej się przyjaźni.-powiedział
A ja pocałowałam go jeszcze raz w policzek. Przetańczyliśmy całą noc z resztą. Około godziny 5:00 nad ranem wróciliśmy do domu. Wszyscy byliśmy tak zmęczeni że od razu zasnęliśmy.
_______________________________________________________________________________
przepraszam że tak długo nie dodawałam rozdziału ale były wakacje i miałam problemy z internetem ale już jest wszystko ok więc postaram się wszystko nadrobić
CZYTASZ=KOMENTARZ